Moja historia z wybielaniem zębów. Czy warto wybielić je w domu?
Dzisiejszy post jak możecie zauważyć
po tytule będzie poświęcony wybielaniu zębów.
Uznałam, że co jakiś czas będę
wrzucała wpisy związane z modą i urodą żeby każdy znalazł
tutaj coś dla siebie, a mi taki typ bloga jak najbardziej odpowiada.
Wracając do głównego tematu Ci
którzy śledzą mój kanał na YouTubie ( link znajdziecie w
zakładkach na górze) wiedzą, że miałam styczność z wybielaniem
zębów zarówno metodami domowymi jak i poprzez pastę z nakładkami
czy paski.
Czy to się u mnie sprawdziło, co ja o
tym sądzę i czy w planach mam dalsze wybielanie tego wszystkiego
będziecie się mogli dowiedzieć z tekstu poniżej serdecznie
zapraszam :)
Swoją „przygodę” z wybielaniem
zębów zaczęłam jakieś 4 lata temu od pasków „blend-a-med”.
To było cudo! I do tej pory nie mogę
zrozumieć czemu producenci zawsze wycofują produkty, które mi się
sprawdzają! To jest mocno nie w porządku …
Pamiętam, że zęby wybieliły mi się
tak mocno, że aż dziwnie było mi się uśmiechać :)
Efekt utrzymywał się ponad pół
roku. Co prawda zęby stały się delikatnie wrażliwsze szczególnie
na zimno, ale takiego efektu jaki dały mi te paski nie otrzymałam
już po żadnym innym produkcie. A szkoda. ( wiem, że online można
dostać takie paski firmy Crest sprowadzane z USA, ale cały czas się
waham)
Jeżeli chodzi o preparaty dostępne w
drogeriach stosowałam jeszcze Białą Perłę.
W komplecie za około 100 zł dostałam
żel aktywujący, pastę i nakładki. Dwa razy dziennie po około 20
minut trzeba było te nakładki nosić, co nie było zbyt komfortowe.
Nakładki spadały, smak tego żelu był
okropny a w dodatkowo pojawił się problem z nadmiarem śliny. Gdyby
ten system jeszcze działał to mogłabym jakoś to przeboleć, ale
efekt był niewidoczny...
W dodatku po kilu pierwszych użyciach
moje dziąsła zaczęły lekko krwawić i były strasznie wrażliwe.
Zniechęcona drogeryjnymi produktami
postanowiłam spróbować domowych sposobów, między innymi
szorowanie zębów raz na parę miesięcy proszkiem do pieczenia.
Wiem brzmi strasznie, ale efekty miały
być, jak się okazało po paru próbach...nie było.
Następnie spróbowałam osławionego
węgla aktywnego. Węgiel jest bardzo delikatny, nawet dla zębów z
nadwrażliwością (czyli dla takich jak moje). To była trafiona
metoda na pozbycie się przebarwień po kawie, czy herbacie, jednak
nie ingeruje on w kolor zęba, dlatego szukam dalej mojego ideału.
Może wy znacie jakieś sprawdzone domowe sposoby?
Oczywiście raz na jakiś czas
przełamię się i kupię zwykłą pastę wybielającą (tutaj już
nawet nie patrzę na firmę), ale przy mojej nadwrażliwości nie
jest do dobre rozwiązanie, a efekty też mizerne.
Dlatego ostatnio coraz częściej
zastanawiam się nad wybielaniem lampą, może ktoś z Was był na
takim zabiegu i podzieli się efektami, czy warto? Chętnie poczytam.
:)
Jak na razie znalazłam ciekawy artykuł
co do tej metody laserowego wybielania zębów.
Z tego co wyczytałam jest to zabieg
bezbolesny, szybki a w dodatku może być wykonany już na jednej
wizycie. Cena nie należy do najmniejszych, ale przeglądając i
porównując kliniki można zaoszczędzić parę złotych.
Największym motywatorem są dla mnie
zdjęcia efektów przed i po !
Jeżeli taki rezultat jest w
rzeczywistości to nie mam nad czym się zastanawiać :)
Oczywiście jeżeli się zdecyduję dam
Wam znać czy to działa, czy warto i pokażę swoje „przed i po”
a jak na razie liczę, że podzielicie się swoimi doświadczeniami
związanymi z wybielaniem w komentarzach :)
Dziękuje za uwagę
Do następnego :)
Ja przed ślubem wybielałam zęby paseczkami z żelem, ale efekt był krótkotrwały :(
OdpowiedzUsuńP.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post. :)
Przeczytałam "moja historia z wyrywaniem zębów. Czy warto wyrywać je w domu?". Czytam, mając nadzieję na bolesną historię, a tu taki zawód, no wiesz co :c
OdpowiedzUsuńSama wybielać nigdy nie próbowałam - raczej nie poświęcam zębom zbyt dużej uwagi. I hmm... jeśli masz bardzo żółte zęby kombinuj, ja bym pewnie próbowała ten preparat ściągnąć, jeśli nie kosztuje fortuny. Ale... jeśli masz "zwykłe" zęby... to... po co? W sumie, to zauważa tylko dana osoba, ewentualnie bliscy, a samo wybielanie chyba niekoniecznie dobrze na ich stan wpływa? Szczególnie przy nadwrażliwości. Nie znam się za bardzo wprawdzie... ale tak mi się wydaje XD
drewniany-most.blogspot.com
wyrywanie też mnie niedługo czeka! :( przeklęte ósemki
Usuńojej :c To powodzenia w takim razie życzę.
Usuń